Kto zetknął się kiedykolwiek z prozą Olgi Tokarczuk na pewno doceni jej najnowszą książkę o wymownym tytule: "Prowadź swój pług przez kości umarłych".
Mnie wciągnęła już po przeczytani pierwszych stron. Dwa wieczory i smutek ,że już się skończyła ;(
Zakończenie zaskoczy nie jednego czytelnika, ale nic nie zdradzę ;) Polecam gorąco!!!
poniedziałek, 29 listopada 2010
niedziela, 28 listopada 2010
Zuzia ;)
Ten weekend zaliczam do bardzo udanych- poleniuchowałam, kończę wartościową książkę Olgi Tokarczuk, spotkałam się z przyjaciółką i zaliczyłam małą sesję zdjęciową ;) ale najważniejsze to to,że wczoraj moja kochana Przyjaciółka Asia urodziła - Zuzię i zostałam Ciocią ;)
Wrzucam kilka fotek z dzisiejszej sesji i znikam aby dokończyć książkę...
Wrzucam kilka fotek z dzisiejszej sesji i znikam aby dokończyć książkę...
piątek, 26 listopada 2010
Czytam...
Po przeczytaniu "Szelmost niegrzecznej dziewczynki" kupiłam najnowszą książkęVargasa stwierdzając, że na co jak na co, ale na książki od czasu do czasu żałować sobie nie będę ;)
Jutro odwiedza mnie moja przyjaciółka i przywiezie mi najnowszą książkę Olgi Tokarczuk i coś czuję ,że jednak najpierw to ją przeczytam - z sentymentem, bo o tej właśnie autorce i jej twórczości pisałam pracę magisterską.
Zdam relację ;) jeśli ktoś (poza moim Mężczyzną ) oczywiście czyta te moje wywody ;) ;)
Mimo wszystko napisze - bo lubię ;)
Jutro odwiedza mnie moja przyjaciółka i przywiezie mi najnowszą książkę Olgi Tokarczuk i coś czuję ,że jednak najpierw to ją przeczytam - z sentymentem, bo o tej właśnie autorce i jej twórczości pisałam pracę magisterską.
Zdam relację ;) jeśli ktoś (poza moim Mężczyzną ) oczywiście czyta te moje wywody ;) ;)
Mimo wszystko napisze - bo lubię ;)
czwartek, 25 listopada 2010
wtorek, 23 listopada 2010
Książki
Jako,że jestem z wykształcenia polonistką i nie tylko dlatego - uwielbiam czytać książki ;)
Ostatnio przeczytałam "Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki" Mario Vargas Llosy i jak najbardziej polecam.
Bezgraniczna miłość mężczyzny do kobiety - choć momentami miałam już dość głównego bohatera i ogromnie irytował mnie swoją naiwnością. Dopiero w połowie a najbardziej przy końcu książka zaczęła mnie fascynować.
Trzy ostatnie dni zajęła mi lektura "Zielone drzwi" Katarzyny Grocholi. Kilka miesięcy temu pochłonęła mnie bezgranicznie (o dziwo mojego mężczyznę także) jej książka "Kryształowy Anioł" jednak ta najnowsza książka zupełnie mi nie leży. Przeczytałam od dechy do dechy ale totalnie bez szału jak dla mnie.
Może miałam gorsze dni ;)
Ostatnio przeczytałam "Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki" Mario Vargas Llosy i jak najbardziej polecam.
Bezgraniczna miłość mężczyzny do kobiety - choć momentami miałam już dość głównego bohatera i ogromnie irytował mnie swoją naiwnością. Dopiero w połowie a najbardziej przy końcu książka zaczęła mnie fascynować.
Trzy ostatnie dni zajęła mi lektura "Zielone drzwi" Katarzyny Grocholi. Kilka miesięcy temu pochłonęła mnie bezgranicznie (o dziwo mojego mężczyznę także) jej książka "Kryształowy Anioł" jednak ta najnowsza książka zupełnie mi nie leży. Przeczytałam od dechy do dechy ale totalnie bez szału jak dla mnie.
Może miałam gorsze dni ;)
niedziela, 21 listopada 2010
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)
















